Od dawna chciałam je kupić, ale jakoś nie miałam okazji. Dziś wpadły mi w ręce- ku radości Uszów mych kochanych.
Na początku nawlekali druciki na durszlak, później tworzyliśmy potworki, literki, części ubrań ( powstała korona i okulary) a na sam koniec zamieniły się w kolorowy makaron :)
Te druciki to najprostsza w swej formie kopalnia pomysłów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
każdy komentarz to dla mnie wielka radość - dziękuję!