Wigilia niekonwencjonanie

22:32 foto-aktywna szkoła fotografii 3 Comments

Nie, nie pokażę Wam jak siedzimy przy stole.
Nie obejrzeliśmy "Kevina..."
Prezentów dzieci dostały po jednym.
Potraw było co najmniej 15.
A dom rozbrzmiewał rozmowami do północy.
Wielkim komplementem było uczestnictwo w Wigilii osób, które wolały spędzić te święta z Nami, mimo szerokiego wachlarza zaproszeń.
 Tak, to były lepsze Święta.

Jeśli jesteście ciekawi jak wyglądał nasz dom, zapraszam TU .

 A w Wigilię z rana było 11st C, ptaki śpiewały, stokrotki kwitły... więc wybraliśmy się do lasu- zanieść prezenty mieszkającym tam zwierzątkom i elfom :)
Ot- nowa, świecka tradycja.


Przeczytaj także:

3 komentarze:

  1. może i świecka, ale jakże urocza...choć nie taka, dawniej bywały opłatki dla zwierząt...różowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, jaki mały poszukiwacz :) A co do pogody, to w tym roku mamy wiosnę zamiast zimy ;)

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz to dla mnie wielka radość - dziękuję!