Orzeżwiający i pyszny - syrop miętowy
Upały pojawiają się na chwilę i zaraz potem są zmywane deszczem, deszczem, deszczem....Ale ja wierzę, że lada chwila ta wybredna pogoda jednak się zdecyduje i podzieli se z nami większa ilością słonka.
Nakarmi czerwienią truskawki, osłodzi czereśnie i naładuje nasze wewnętrzne baterie.
Dlatego powoli robię zapasy pysznych, zdrowych i orzeźwiających soków.
tym razem obróbce poddaję miętę która miejscami zagląda do mnie z działki. Mam jej kilka gatunków. Ale robiąc syrop mieszam je biorąc tyle, ile same chcą mi podarować.
Intensywność smaku syropu zależy właśnie od gatunku mięty dlatego ciężko określić proporcje ziół .
U mnie idzie to zazwyczaj tak:
Potrzebujemy:
miętę - porządną garść ale im więcej, tym lepiej. Miętę należy umyć.
0,5 l wody
1/4 kg cukru
1-2 cytryny
Zagotowujemy wodę, dodajemy cukier i mieszamy aby się rozpuścił. Gdy płyn ostygnie, wrzucamy do garnka miętę ( ważne by cała była zanurzona) i pokrojoną w plastry cytrynę. Garnek zakrywamy i odstawiamy na co najmniej 12 h.
Następnego dnia zagotowujemy zawartość garnka, odsączamy zieleninę i wyciskamy cytrynę. Przelewamy syrop do butelek.
Butelki można schować do lodówki lub dla bezpieczeństwa i przedłużenia czasu przydatności pasteryzować około 20 min.
Nie muszę chyba zachwalać właściwości takiego syropu rozcieńczonego niegazowaną wodą mineralną z kostką lodu, listkiem mięty a nawet plasterkiem owocu w upalny letni dzień.
Truskawki nadały napojowi świetny późnowiosenny zapach słońca. Mniam!
Polecam!
Dziękuję Ci dobra kobieto za ten fantastyczny przepis. Mięty u mnie na działce w bród, więc chętnie skorzystam. :)
OdpowiedzUsuńKorzystaj do woli i na zdrowie!:)
Usuńpychota ;)
OdpowiedzUsuń