Cienie Listopadowe
I nadszedł listopad- czas, gdy na ścianach ożywają spektakle cieni. Rodzą się z każdym przebłyskiem zastępców słońca.U nas, sypialniany zastępca słońca, ma moc - i dzięki niej właśnie możemy z wielką radością odgrywać przedstawienia z rąk i nas samych :) Najsmaczniejsze wychodzą właśnie po kąpieli, gdy radosne ciałka w stroju Adama fikają po miękkiej pościeli :)
Lubicie?
Super zabawa na zimowe, zimne wieczory :)
OdpowiedzUsuńczy zimne to zależy od aury i mocy kaloryfera, ale na pewno dłuuugie
UsuńPozdrawiam!
ja lubię u nas w promieniach zachodzącego słońca :)
OdpowiedzUsuńoo- jak takie naturalne łapiecie, pięknie ciepłokolorowe, to pewnie, takie spektakle musza trwać ;)
Usuńfajne, kto by pomyślał,że z cieni mozna zrobić fajną zabawę:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://babylandiaa.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Zapraszam na mojego bloga po niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńZabawa jest świetna, świetne jest w niej przede wszystkim to, że jest łatwa do wykonania w nawet najbardziej prymitywnych warunkach, więc pewnie wymyśliły ją jeszcze ludzie pierwotni i trwać jeszcze będzie przez pokolenia. Amen! Zapraszam do zabawy na mojego bloga po kolejne wyróżnienie:) A może to jest to samo wyróżnienie? Ale od kolejnej osoby więc też się liczy!
OdpowiedzUsuńLubimy, lubimy :)
OdpowiedzUsuńA Twój post jest dla mnie bardzo inspirujący :)
do napisania kolejnej baśni
A tymczasem:
tak gramy na pianinie
czyli baśń o nutkach