Syrop z kwiatów bzu- przepis

13:56 foto-aktywna szkoła fotografii 2 Comments

Zaczyna się sezon na czarny bez. Jego kwiaty, jeszcze nie dawno zamknięte w małych okruchach, otwierają się czerpiąc ze słońca wszystko co najlepsze a nas częstując zdrowiem.



W zeszłym roku po raz pierwszy zrobiłam syrop z kwiatów czarnego bzu. Bardzo dobrą alternatywę dla syropów z apteki na wszelkiego rodzaju przeziębienia lub spadki odporności. Podaję go do herbaty, rozcieńczam wodą lub jako osłoda  do wszelkiego rodzaju deserów.

Syrop robiony z cukrem trzcinowym ma piękny, bursztynowy kolor. Ten z białym cukrem ma kolor słońca. Pięknie pachnie i ma smak wczesnego lata.

Kwiaty zrywamy w miejscach odległych od dróg. Bez lubi rosnąć wśród pól lub lasów więc można znaleźć go podczas niedzielnych spacerów.
Kwiaty po zebraniu układamy na papierze i zostawiamy na słońcu by ewentualni ich mieszkańcy zdążyli ewakuować.
Nie myjemy.



Potrzebujemy:
Co najmniej  20 pęków kwiatów ( im więcej tym bardziej esencjonalny i aromatyczny będzie syrop )
1 litr wody
1 kg cukru
2 cytryny

Najpierw przygotowujemy zalewę. Standardowo na 1 l wody 1 kg cukru ale ja czasami daję mniej cukru. Ta ilość jest dobra dla 20-40 kwiatostanów. Jeśli jest ich więcej, odpowiednio zwiększamy ilość wody i cukru. To zagotowujemy. Czekamy aż ostygnie.
Do zalewy wrzucamy kwiaty oraz pokrojoną w plasterki cytrynę. Ważne, by wszystkie kwiaty były pokryte płynem. Odstawiamy pod przykuciem na 12- 24 h
Później odławiamy kwiaty, wyciskamy pozostały sok z cytryn, zagotowujemy powstały syrop i przecedzamy wlewając do przygotowanych słoiczków.

Jeśli wlejemy wrzątek, zakręcimy i odwrócimy słoiki do góry dnem. Powinny "złapać". Sprawdzam to poprzez stukanie w wieczko ostygniętego słoika. Jeśli dźwięk nie jest głuchy, to znaczy że nie trzeba pasteryzować. Ale jeśli ktoś tej metodzie nie ufa, może zagotować słoiki jakieś 20 min lub trzymać je w lodówce.

Smacznego!







Przeczytaj także:

2 komentarze:

  1. bardzo zdrowy - niestety został mi ostatni słoik

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jeszcze suszę kwiaty na rozgrzewającą herbatę zimą ;)

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz to dla mnie wielka radość - dziękuję!