Kolejna coroczna tradycja
Ten pomysł podrzuciła mi koleżanka a ja zassałam z radością.Namawiam Matuszka by pod koniec roku kalendarzowego narysował portret naszej rodziny.
Juz jeden mam, a tegoroczny uwzględnił w naszej rodzince Oliwie i jej mamę :)
Kiedyś te portrety zawisną na ścianie albo powędrują do rodzinnej skrzyni ze skarbami :)
u nas rysunki wszelkie najpierw trafiają na lodówkę, po roku wiszenia mogą przejść w nowe miejsce ;)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł na tradycję rodzinną :)
OdpowiedzUsuń