Lubicie burze?
My uwielbiamy!Dziś byliśmy u Prababci na działce, złapała nas burza, schowaliśmy się pod starym parasolem i cieszyliśmy się że jesteśmy razem!
Ah! te dziecięce ciekawskie spojrzenia, chłód wiatru, krople całujące tak niespodziewanie aż łaskoczące, zapach parującej trawy i kwiaty- wydające się płakać tak mocno, aż schylają swe głowy ku ziemi.
Frajda była wielka- takie chwile warto pamiętać!
Wracaliśmy do domu biegnąc i człapiąc po kałużach - ohhhh! to mój żywioł ! I chłopcy też się cieszyli - co najmniej jak dzieci ;)
0 komentarze:
każdy komentarz to dla mnie wielka radość - dziękuję!