Wyprawa do Austrii 2013

16:28 foto-aktywna szkoła fotografii 2 Comments

Widok spod kościoła  Wartberg / Kirchberg

To była nasza pierwsza długa wspólna wyprawa.
Wiedząc, że mamy tydzień, wypełniłam nasz plan podróży wycieczkami porannymi, przerwą na obiad i wyjazdem wieczornym. Wykorzystamy każdą chwilę ( no, może prócz jednego dnia gdy lało bardzo mocno ).

Widok który zachwyca- całe hektary winogron

Byliśmy północnej części Austrii - Hollabrun / Eggenburg.
Nie wiem czy cześć ta cieszy się dużym zainteresowaniem turystycznym, bo być może nie umywa się do widoków Alpejskich, ale kocham ją całym sercem.
Te przestrzenie gdzie można złapać oddech pełną piersią, przydrożne kapliczki, kilometry ustawionych na baczność winogron i miniaturowe piwniczki czasami skulone przy drogach.
Wsie urokliwie małe, zadbane, z odludnionymi placami zabaw, skwerkami, fontannami i kościołami zadbanymi tak- jakby wszyscy byli praktykujący (choć prawda jest zupełnie inna). Idąc spacerem przez wies można poczęstować się dziką jeżyną, poziomkami  i czasami dojrzewającym winogronem.

Widok z kellergasse w Niederschleinz

Wielkim plusem jest to, że świat tu jest w zasięgu reki- drogi szerokie, dobrze oznakowane. Można jeździć autem/rowerem/spacerować wózkiem a i tak zawsze się zachwycicie odmiennością krajobrazu.
Zapraszam na spacer po "naszej Austrii"




Limberg: Piękna miejscowość z kościołem na szczycie. Wokół rozsiane pola uprawne.

wspinaczka na plac zabaw

place zabaw- wciąż mnie zadziwiały prostotą i funkcjonalnością. Zabawki którymi bawią się chłopcy zastane na miejscu.

Widok na Limberg z placu zabaw

W Limbergu znajduje się kamieniołom. Dzięki niemu moi chłopcy mogli podziwiać liczne pociągi, tory, wiadukty i mosty- raj dla nich :)

Limberg -kosciół

Pięknym miejscem i na pewno wartm zobaczenia są Kogelsteina znajdujące się w Straning / Grafenberg
Są to pozostałości polodowcowe. z których rozciąga się hipnotyzujący widok na okolice.
Chłopcy byli zachwyceni możliwością wspinania się na kamienie. Mateusz nawet zdobył szczyt :)








Niederschleinz - miejscowość z przepiękna kellergasse :








Tyle razy miałam ochotę otworzyć niezabezpieczone drzwi piwniczki, by zobaczyć jaką kryją tajemnicę. Ale nie odważyłam się - z szacunku do poszanowania do cudzej własności- tu nikt nie dewastuje takich miejsc a one z wdzięczności aż wibrują dobrą energią.





 Wartberg - Kirchberg
Imponujący widok ( szczególnie jak zajedzie się od odpowiedniej strony) bo nagle z równin wyłania sie na szczycie piękny kościółek.

Kirchberg

 Eggenburg - przepiękne miasteczko z "kaplicą czaszek" znajdująca się koło kościoła.
Cudownymi uliczkami, oryginalnymi murami obronnymi ( dopiero zdaje sobie sprawę z tego, ilu zdjęć nie zrobiłam ) i pysznymi lodami :)

W drodze do kościoła

Co roku w Eggenburgu na początku września odbywa się wielka impreza średniowieczna podczas której na prawdę można przenieść się w czasie, spotkać Xenę, Herkulesa (sama widziałam) przechadzając się po uliczkach wypełnionych rękodziełem. Zjeść swojskie wyroby, napić się średniowiecznych trunków i zobaczyć występy kuglarzy. Wstęp do średniowiecznego Eggenburga jest płatny.



I kolejne miejsce warte zobaczenia : Amethyst Welt Maissau
Jest to kopalnia ametystów z częścią otwartą dla turystów i licznymi atrakcjami.

Gdy pierwszy raz tu byłam ( jakieś 8 lat temu) odpadami z kopalni wysypywano parking aby go utwardzić. Wówczas wróciłam do domu z workiem ametystów - większych i mniejszych.
W chwili obecnej za możliwość ich wydobycia ( w wyznaczonym miejscu) jest pobierana opłata, ale jak komuś się nie poszczęści dostaje w woreczku kilka sztuk minerału na poprawę humoru :)
Spacer po terenie jest bezpłatny. natomiast płaci się za możliwość wydobywania "skarbów" i wchodzenie do muzeów.A w sklepiku można się obkupić minerałami malutkimi i gigantycznymi.
W części przy parkingu znajduje się duży plac zabaw

Tutu wykopuje ametysty

W okolicy jeszcze jest milion atrakcji- niestety czasu nam brakło.
Wyjeżdżając z Austrii polecamy wejść na Strefę bezcłową w Znojmo. Tam kusza kiczowate acz imponujące sklepy, gigantyczny plac zabaw znajdujący sie na zewnątrz, a także wewnątrz budynku. O dziwo znajda się tam atrakcje dla dzieci na które nie trzeba wydać grosza a w PL sie słono płaci (baseny z piłeczkami, sale zabaw itp )
Nie mam zdjęć- biegałam za dziec mi :)

I na koniec kilka rodzynków:

Pupil moich dzieci