Wielkanocne bułeczki o zapachu wiosny
Na pewno nie jestem jedyną która z tak wielkim utęsknieniem wypatruje wiosny.Moje dzieci również czekają. Matuszko dziś namalował krajobraz przedstawiający widok na polanę gdzie kwitną tulipany a na niebie zbiera się burza.
Więc dziś zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się za pieczenie. Aura na dworze oraz stan zdrowia dzieci zmusiły mnie do przetrzymania ich w domu. A zapach upieczonych bułeczek i blask zachodzącego mroźnego słońca sprawił ze w domu zrobiło się ciepło i przytulnie.
Króliczków wyszło ponad 30, ale znikały w zastraszającym tempie.
Długo zachowują świeżość i są naprawdę smaczne!
Generalnie nie jestem fanką ciasta drożdżowego pamiętając bułki z budyniem mojej babci które zaraz po ostygnięciu robiły się suche i czerstwe, te są ich zupełną przeciwnością.
150 g masła
500 ml mleka
14 g suchych drożdży ( 2 opakowania po 7)
1/2 łyżeczki soli
150 -200 g cukru
nie cały 1 kg mąki pszennej
skórka z dwóch pomarańczy
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Masło roztopić w garnku, dodać mleko i podgrzać. Rozpuścić w nim drożdże. Dodać sól, cukier i około 3/4 przygotowanej mąki. Wyrobić ciasto i zostawić do podwojenia objętości. Po wyrośnięciu dodać skórkę pomarańczowa oraz aromat waniliowy. Wyrobić.
Formować wałeczki z ciasta, zgiąć je na pół, zawinąć 2 razy i w miejscu zgięcia doczepić okrągły "ogonek"
Piec około 10-15 min w 220 st C
Smacznego i pięknej wiosny życzę!
wow, mniam:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście króliczki wyglądają smakowicie..
OdpowiedzUsuńa wiosna jest tuż tuż..tak przynajmniej słyszałam ;)
oby! niech nadchodzi jak najszybciej!
OdpowiedzUsuń